W Nowy Rok starałam się wskoczyć jak najbardziej energicznie i z wielkim uśmiechem na buzi. Nie dlatego, że tak mówią przesądy (nie wierzę w nie), że jaki Nowy Rok taki cały rok. To by nas sprowadzało do tego, że naszym życiem kieruje coś zupełnie absurdalnego. To zwalnia nas też z odpowiedzialności za swoje życie, bo po co coś robić jeżeli i tak jesteśmy z góry skazani na coś. Przeznaczenie – no właśnie jeśli wierzysz lub nie to jednak warto mieć inne przekonanie, że to my jesteśmy autorem naszego dnia. Słyszałam gdzieś, że sami kreujemy swoje życie, ale przeznaczenie daje nam znaki. No cóż może i rzeczywiście tak jest. Każdy z nas będzie wierzył w co chce. Chcę wam tylko powiedzieć żebyście robili i wierzyli w to, co Wam przyniesie szczęście.

I właśnie znaleźliśmy się na przystanku, na którym możemy zdefiniować nasze szczęście. Nowy Rok to nowe możliwości i nowe wyzwania. Zostawmy to, co zostało w starym roku. Swój wzrok skieruj ku temu, co jest przed Tobą. Oczywiście pamiętam o tym, co jest za mną, ale nie rozpamiętuję tylko wyciągam wnioski, uczę się i tą wiedzę zabieram. Resztę zostawiam. A co jest tymi resztkami pod stołem? To mogą być trudne sytuacje, stresujące przeżycia, popełnione błędy, cierpienie, ból lub smutek. Nie warto przywiązywać tego grubym węzłem do siebie. Zapewniam, że wtedy przylgnie to do nas mocno i nie będzie sie chciało odczepić. Wiecie jak to jest, zwrócić na coś uwagę i trudno ją potem oderwać. Niestety im bardziej chcemy coś opuścić tym bardziej tam siedzimy. Spojrzenie z dystansem każdy z nas zna. Oznacza to, że kontrolujemy sytuację poprzez spokojne i racjonalne działanie. Nastawiamy się na rozwiązanie trudności a nie na tworzenie czarnej wizji przyszłości. Rzeczywistość jest taka, że bardzo często spotykam się z tym, że ktoś mi przedstawia obraz swojego życia jako najczarniejszą wizję jaką tylko mógł sobie wymyślić. I tutaj inwencja twórcza i wyobraźnia nie znają granic: „nic się nie uda; wszystko pójdzie źle; to na pewno źle się dla mnie skończy.” Bardzo bym chciała, aby z takim zaangażowaniem ta osoba mogła stworzyć kolorowy obraz swojego życia. Powiecie, że to jest znacznie trudniejsze, i ja oczywiście  mogę się z tym zgodzić, ale najważniejsze jest to, że „JEST TO MOŻLIWE”. Nie ważne, że będziesz musiał/a włożyć w to więcej wysiłku, ważne jest to o co walczysz. Grasz o nagrodę, którą jest szczęście i spokój. Warto? Z całą pewnością odpowiem, że „TAK”.

Możesz mieć w życiu wiele rzeczy, które zapragniesz. Ale musisz też wiedzieć czego chcesz. Początek Nowego Roku jest właśnie po to, aby ustalić sobie cele. Oto więc pytanie: „Czego chcesz w życiu, w każdej jego dziedzinie”? „Czego naprawdę chcesz?” Dokonaj pozytywnych zmian, bo jak mówią jedyną stałą rzeczą w naszym życiu jest zmiana (oczywiście z przymrużeniem oka psycholożki):)